
TikTok nie jest już jedynie miejscem rozrywki – stał się przestrzenią, w której rodzą się globalne trendy, zmieniające sposób myślenia o urodzie, pielęgnacji i zakupach kosmetyków. Społeczność BeautyTok wyrosła z potrzeb użytkowników, którzy chcą wiedzieć więcej, kupować mądrzej i otaczać się treściami, z którymi mogą się utożsamiać.
Pielęgnacja na ekranie, czyli kto rządzi BeautyTokiem
W polskim TikToku dominują tematy związane z pielęgnacją włosów i makijażem, ale rośnie też zainteresowanie pielęgnacją paznokci, zapachami i kosmetykami do twarzy. Hasztagi #Haircare, #Makeup, #Nailcare czy #Fragrance notują miliony wyświetleń rocznie, a ich liczba stale rośnie. Nie bez znaczenia są tu sezonowe piki – święta, lato i początek roku wyraźnie napędzają oglądalność.
BeautyTok zaskakuje też swoją inkluzywnością. Treści tworzone z myślą o skórze dojrzałej (#matureskin), mężczyznach dbających o cerę (#menskincare) czy kobietach po czterdziestce (#beautyover40) cieszą się dużym zaangażowaniem. Tego rodzaju przekaz trafia do odbiorców, którzy przez lata czuli się pomijani w klasycznym marketingu. TikTok nie udaje, że różnorodność to hasło – on ją po prostu pokazuje.
Głos autentyczności ważniejszy niż błysk reklamy
Coraz więcej użytkowników platformy przyznaje, że to właśnie TikTok zmienił ich podejście do makijażu i pielęgnacji. Twórcy recenzują produkty, objaśniają składy, porównują działanie – i robią to z poziomu łazienki, nie kampanii reklamowej. 78 proc. użytkowników BeautyToka deklaruje, że częściej sprawdza informacje o kosmetyku przed zakupem, a 65 proc. polega na recenzjach twórców w internecie.
Nie chodzi tu tylko o „influencing” – chodzi o kompetencje i zaufanie. Połowa użytkowników BeautyToka, którzy kupili droższy produkt, zrobiła to ze względu na lepszy skład. Viralowy sukces Dior Lip Oil czy kremu Peter Thomas Roth pokazuje, że transparentność i efekty działają lepiej niż najdroższa kampania.
Marki, które słuchają – i pokazują ludzi, nie ideały
Polscy fani BeautyToka chcą widzieć w reklamach ludzi, którzy są do nich podobni – 84 proc. oczekuje, że marki będą pokazywać zwykłych użytkowników, nie tylko celebrytów. To wyraźny sygnał: autentyczność sprzedaje, bo buduje relacje. Równie istotna jest warstwa wartości – cztery na pięć osób spodziewa się od marek zaangażowania społecznego, w tym wsparcia kobiet i równości.
TikTok nie tylko dostarcza contentu – zmienia sposób, w jaki myślimy o kosmetykach, pielęgnacji i samych sobie. To, co kiedyś trafiało do niszowych forów i magazynów, dziś żyje w formie krótkich filmów, które stają się impulsem do działania. Czasem wystarczy 15 sekund, by zmienić czyjąś kosmetyczkę – i sposób, w jaki patrzy na siebie.